blog prozdrowotny (można kliknąć, a na to MOJE nie można brać np. Doppelherza, bo 🙈 Murzyni 🙈)

niedziela, 26 maja 2024

🙊 Coś o krajobrazach (Królestwo Planety Małp)...

 


Są pewne Serie nieśmiertelne:

Planeta Małp (film 1968) – Wikipedia, wolna encyklopedia

należą do nich różne klasyki kina m.in. Gwiezdne Wojny, oraz Star Trek. Są to Serie mające liczne sequele i wznowienia, raz z lepszym (Star Trek) a raz z gorszym (Gwiezdne Wojny) skutkiem... Do serii takich należy też Planeta Małp. Jej najnowsze (I również niekoniecznie te najnowsze) odsłony są wręcz klasycznym przykładem remaku udanego wnoszącego nową wartość do serii m.in. wątek wirusa i jego rozwoju i jego wpływ na losy świata... Najnowsza odsłona również przypomina swoje poprzedniczki, ale chyba jednak w nieco inny sposób...







Najnowsza część serii jest nieco inna od poprzedniczek pod pewnymi względami... Efekty specjalne stoją tu na niezwykle wysokim poziomie... Krajobrazy są podobne do tych z The Last of Us... Animacje małp stoją też na dobrym poziomie... Inna sprawa jest tutaj z warstwą fabularną... Fabuła poprzednich części to m.in. podniesienie ideałów rewolucyjnych (w oparciu również chyba o ideały rewolucji radzieckiej:


tylko tym razem Stalin chyba przegrał)... Tym razem fabuła nie jest zbyt skomplikowana... Mamy tu do czynienia z dość prostym wątkiem walki z dyktaturą i dodatkowo jest tu zaznaczony wątek ekologiczny... Pod tym względem jest to duplikowanie części poprzedniej i swoiste wprowadzenie do serii elementów umangawiających całość serii, (bo liczymy tu już tylko ilość nowych bohaterów) jest to coś pod tym względem podobnego do nowych odsłon Avengersów...


Trailer:



polecam seans ludziom ciekawym nowych wątków obyczajowych w serii a nie zwolenników nowych wątków fabularnych...


🙊

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

A tu trochę kultury...